Zakończenie sezonu 2013 Łagów

Kolejne zakończenie sezonu płetwonurkowego za nami. Jak co roku w październiku, wyjeżdżamy nad jeziora, ponurkować i pobawić się przy wspólnej biesiadzie. W tym roku znów wróciliśmy do Łagowa, nad jezioro Łagowskie i jezioro Trześniowskie. Ten wyjazd był inny i można rzec wyjątkowy, ponieważ razem ze Stowarzyszeniem łowców podwodnych Spearfishing i grupą freediverów z Freedive posprzątaliśmy jezioro.

Przyjechaliśmy w sobotę a niektórzy z nas już w piątek. Pogoda dopisała, bo pięknie świeciło słońce, nie padało, więc i warunki były sprzyjające, żeby wejść do wody i nie zmarznąć podczas przebierania. Akcja rozpoczynała się w sobotę, w południe, nad jeziorem Łagowskim przy ośrodku „Defka”. Najpierw zostaliśmy podzieleni na grupy i przypisani do sektorów, na które został z kolei podzielony brzeg jeziora. Nad przebiegiem akcji czuwali ludzie z WOPR, Marek i Ania i jeden pies 🙂 Nasza ekipa nurkująca składała się z dwóch grup. W składzie pierwszym był Sławek i Adam a w drugim, naszym: Jola, Gienek i Marcin. My mieliśmy wypłynąć pontonem, daleko za ośrodek „Leśnik” i powoli wracać wzdłuż brzegu do „Defki”. A grupa Sławka wypływała na prawo od ośrodka, w kierunku drugiego brzegu.

Wystartowaliśmy. Zanurzyliśmy się około godziny 13 i ku naszemu zdziwieniu okazało się, że nie ma żadnych śmieci pod wodą i pewnie będzie wstyd wrócić z pustymi workami. Otóż wrażenie było ulotne, bo kiedy minęliśmy stare pale drewniane, pozostałości po pomoście i wpłynęliśmy do przystani dla kajaków okazało się, że śmieciom nie ma końca. Zbieraliśmy wszystko, puszki, szklane butelki, kable, worki, dzbanki a nawet buty. Ostatecznie po godzinnym nurkowaniu, każdy z nas miał przynajmniej jeden pełen worek na koncie i pełne ręce a niektórzy powyciągali nawet po parę worków, plus niesamowite ilości żelaznych konstrukcji. Na zdjęciach można zobaczyć nasze wspólne łowy. To, co nas zaskoczyło, nurkujących zazwyczaj na drugim końcu jeziora Łagowskiego, od strony ośrodka „Zacisze”, to to, że była naprawdę dobra widoczność, bogata roślinność i różnorodność ryb. Sama przyjemność nurkowania.

Po wyjściu z wody czekał na nas posiłek regeneracyjny. Słońce zaświeciło i zrobiło się naprawdę miło. Wszyscy mogli odsapnąć, bo dobrze wypełnionym zadaniu. Po południu odbyła się część oficjalna tego wydarzenia, gdzie również podziękowania otrzymała nasza „Pirania”. Gośćmi specjalnym był wójt gminy Łagów Ryszard Oleszkiewicz i przedstawicielka Nadleśnictwa Powiatu Świebodzińskiego.

Natomiast wieczorem odbyła się wspólna, integracyjna biesiada, której nie było końca… I jak to śpiewa młody artysta „Te chwile są z nami, i nikt nie zabierze ich dopóki my będziemy wciąż tacy sami”.
[JF]

P.S. Podajemy link do strony z mapami akwenów: jezioro Łagowskie, jezioro Ciecz/Trześniowskie, jezioro Niesłysz:

https://www.dropbox.com/sh/a7sp5r670yp2wi8/sEGczSGADP